Wczoraj dotarliśmy z Klaudiuszem na Biskupiznę – z poczuciem powrotu w znajome miejsce. Dziś przede wszystkim ustalaliśmy szczegóły realizacyjne – przy czerninie w sławnym na całą okolicę zajeździe Pod Wiwatem. Późnym popołudniem trafiliśmy na występ naszych bohaterów dla wycieczki młodzieżowej z Niemiec. Kiedy goście poszli, zaczęło się właśnie to, co najbardziej lubię u Biskupian – pod pretekstem naszego filmowania występ sceniczny zmienił się w ekspresową prywatkę ze śpiewaniem, tańcami i żartami.
Poza tym uprawialiśmy d.i.y. w zakresie sprzętu dźwiękowego.
Posted in: Uncategorized
Posted on 23/08/2012
0